Symulowana rzeczywistość

Która z nowych doktryn stanie się na tyle zrozumiała i akceptowalna dla ludzi nadchodzącej epoki, aby zająć miejsce nie tylko chrześcijaństwa, ale i niewiele młodszego islamu?

Dwa tysiące lat temu, gdy młode chrześcijaństwo zdobywało popularność, było zrozumiałe i odpowiadało nowoczesnym wyobrażeniom ówczesnego społeczeństwa.
Stanowiło wyobrażalną alternatywę dla ludzi, którzy utracili wiarę w licznych bogów starożytności, w tym jedno z najważniejszych bóstw – cesarza, władcę.
System rozpadł się zarówno pod względem politycznym, jak i filozoficznym. Doszło do wyczerpania myśli przewodniej cywilizacji.
Na naszych oczach kończy się kolejna już epoka i od trawiącego zachodnią kulturę kryzysu nie ma ucieczki. Monoteistyczny Zachód przeszedł przez wszystkie cykle swojego istnienia, więc ustąpi miejsca nowej cywilizacji.
Zaczynamy “tradycyjnie”, od nowego średniowiecza – w swojej wczesnej formie przeplatającego się z odchodzącą epoką.
Witajcie w erze religijnych fanatyzmów, nacjonalizmów, które stanowią ostatni podryg umierającego organizmu. W czasach budowy murów, wymiany populacji, konfliktów klasowych, etnicznych, nietolerancji, nadmiernej fiskalizacji, lenistwa obywateli, kryzysów, upadku autorytetów i starych struktur społecznych.
Osiągnięcie wyższego poziomu świadomości, a co za tym idzie, rozwoju cywilizacyjnego wymaga doświadczeń, które zdobywamy, często tak bolesnych, aby były dobrze zapamiętane.
Nasze czasy charakteryzują się tym, że do władzy zamiast oświeconych humanistów dochodzą ponurzy brunatni populiści. Ich rolą, jest podpalić ten świat – podobnie jak Neron podpalający Rzym, są w swym szaleństwie przekonani, że postępują w interesie państwa.
Nowe wartości, które pojawiły się u schyłku starej cywilizacji: wolność, równość, braterstwo, oświecenie, dziś w kontrrewolucyjnym odwrocie – w przyszłości ewoluują do kolejnych form, które wyznaczą ramy postteistycznej cywilizacji. Wartości starego ładu odejdą wraz z ostatnimi obrońcami, którzy nadal wierzą w bogów starej epoki.

Czytaj dalej „Symulowana rzeczywistość”