Bezspadkowa wpadka polskiej dyplomacji

Fakt wysuwania roszczeń majątkowych w stosunku do Polski przez amerykańskie organizacje pozarządowe, oraz wspieranie tych żądań przez Kapitol uważam za niemoralny.
Jednocześnie obnaża on indolencję w sprawach polityki międzynarodowej prowokującego konflikty reżimu PiS.
Jeżeli komukolwiek należałyby się pieniądze, byłyby to żydowskie wspólnoty w Polsce, nie zaś samozwańczy spadkobiercy mienia bezspadkowego zza oceanu.
Jako że organizacje te powstały wiele lat po zakończeniu II Wojny Światowej i nie mają nic wspólnego z tysiącletnią tradycją polskich Żydów, ich żądania można uznać, za kolejną po obdarowaniu Kościoła oraz reprywatyzacji „na lewe papiery”, próbę wyłudzenia znacznych środków finansowych.
Zasadniczo sprawa mienia bezspadkowego została załatwiona już w czasach PRL, kiedy ów majątek był zrujnowany przez działania wojenne i nikt w USA się o niego nie upominał.
Osobiście nie umiałbym sobie wyobrazić powodów, dla których mógłbym żądać, by młodzi Białorusini i Ukraińcy wypłacali mi odszkodowania za majątki pozostawione 80 lat temu przez wypędzonych z tych państw moich pradziadków. Przecież ja własnego pradziadka nawet nie znałem. A co dopiero z mieniem, po którym nie zostali żadni spadkobiercy… Historię zostawmy historykom.
Jednak mam pewien pomysł. Jeżeli Amerykanie w roku 2021 chcą prostować ścieżki z czasów II Wojny Światowej, to niech równocześnie zażądają należnych Polsce odszkodowań od Niemiec i z nich odejmą majątek wg. nich należny organizacjom pozarządowym w USA, plus prowizję dla prawników, a resztę przelewem odeślą do Warszawy.

(Trafia do kontenera Aktywizm niepoprawny)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

80 + = 88